GNIEW
Pewnie wszyscy pamiętamy dramatyczną historię, która wydarzyła się pod koniec maja w USA, kiedy policyjny patrol składający się z 3 funkcjonariuszy, między innymi Dereka Chauvina, w czasie wydawałoby się typowej interwencji, zakuł w kajdanki 46 letniego George’a Floyda. Powalił go na ziemię i przez prawie 9 minut dociskał jego szyję i kark kolanem do podłoża. Doprowadziło to do śmierci zatrzymanego. Policjant ignorował błagania G.Floyda, który nie mógł oddychać. Cała akcja policjantów z Minneapolis została nagrana i dość szybko upubliczniona. To co się działo później większość z nas także widziała w relacjach telewizyjnych i w Internecie.
Całe Stany Zjednoczone obiegła fala protestów przeciwko brutalności policji i dyskryminacji rasowej. Wydarzenie to spowodowało, że pewna część społeczeństwa USA zareagowała gniewem i mimo pandemii korona wirusa wyszła na ulice aby okazać solidarność z dyskryminowanymi grupami. Pomijam tu bandytów, którzy wmieszali się w tłum i korzystając z okazji rabowali sklepy.
Uznany gniew ma moc sprawczą i daje nam dużo energii. Można powiedzieć, że ma wiele wspólnego z agresją. Różnica polega na tym, że w gniewie jesteśmy bardziej świadomi i możemy użyć go w konkretnym celu. Na przykład obrony terytorium, godności, wolności czy wartości które są dla nas ważne. W związku z dużą mocą gniewu warto go wykorzystywać świadomie i z rozmysłem. Najczęściej działa mniej destrukcyjnie, kiedy połączymy go z empatią. Świadomie wykorzystywany gniew doprowadza i doprowadzał do wielu znaczących zmian w historii ludzkości. Może w Twoim życiu możesz także odnaleźć przypadki, kiedy gniew pomógł Ci w trudnej sytuacji w życiu. Ja pamiętam kilka własnych.
Dla większości z nas gniew jest tożsamy ze złością. Czy warto rozróżniać te uczucia? To zależy do czego chcesz to oddzielenie wykorzystać. Wydaje mi się, że w świetle definicji gniewu z poprzedniego akapitu warto mieć dostęp do obu stanów i „posługiwać” się nimi w zależności od okoliczności i celu jaki pragniemy osiągnąć. Złość zazwyczaj trwa krótko, to jedna z emocji podstawowych. Gdy pojawia się przeszkoda lub niezaspokojona potrzeba, w ślad za nimi możemy poczuć komunikat z ciała w postaci złości. Jeśli jej nie podsycamy, to po kilku minutach samoistnie znika. Natomiast gniew jest uczuciem dużo mniej spontanicznym. To nie tylko reakcja. Jest tam duża część analizy, kalkulacji czy oceny. Nad gniewem możemy łatwiej zapanować i wykorzystać go do słusznych celów w przyszłości. Wtedy, kiedy będzie potrzebny. Możemy go „magazynować” i dużo łatwiej modyfikować jego intensywność. Wszystko za sprawą znaczącego komponentu racjonalnego myślenia w odczuwaniu gniewu.
Gniew chyba zawsze powstaje w interakcji. To emocja interpersonalna. Najczęściej gniewamy się na zachowania innych ludzi, a nie na okoliczności, na przykład burzę, wichury czy powodzie. W takiej sytuacji może pojawić się gniew, tylko kiedy znajdziemy kogoś odpowiedzialnego zaniedbań, które doprowadziły do na przykład zalania naszego domu. Opieszałe decyzje urzędników czy brak wsparcia odpowiednich służb. Najczęściej gniew nie jest skierowany w kierunku samej natury.
Gniew może być naszym sprzymierzeńcem, kiedy się z nim zaprzyjaźnimy i poznamy go nieco lepiej. Możemy go wtedy wykorzystać jako użyteczne „narzędzie” wspierania innych i siebie w trudnych życiowych momentach.