
W pułapce myśli. Jak skutecznie poradzić sobie z depresją stresem i lękiem
Prawie każdy człowiek na ziemi w jakimś momencie, lub chyba nawet okresie swojego życia odczuwa ból emocjonalny. Próbując sobie z nimi poradzić stosujemy różne metody, na przykład leki. W Stanach Zjednoczonych spożycie leków antydepresyjnych jest tak duże, że nawet ryby są nimi nafaszerowane, przez coraz większe zanieczyszczenie rzek, które dociera tam z gospodarstw domowych. Niezależnie od kraju w którym ktoś mieszka, poziomu zamożności (choć to wielu osobom wydaje się mniej prawdopodobne) cierpienie jest wszechobecne. Nie jest to z założenia problem klientów w coachingu, ale moje doświadczenie wskazuje, że często tak się dzieje, a w swojej pracy psychoterapeutycznej obserwuję, że to norma.
Zapewne nie ma prostych rozwiązań (a jeśli je ktoś znajdzie na Tik Toku, to pewnie są niewiele warte) jak się pozbyć takiego rodzaju bólu, lub chociaż zmniejszyć jego intensywność, ale są inne podejścia, które są skuteczne. Jednym z nich jest podejście ACT. Jest to skrót od angielskiej nazwy modalności psychoterapeutycznej zwanej III falą CBT, czyli Acceptance & Commitment Therapy, co tłumaczymy: Terapia akceptacji i zaangażowania. O tym podejściu w sposób niezwykle przystępny, ale też wartościowy opowiada wspomniana w tytule książka autorstwa Stephena C.Hayes’a i Spencera Smith’a.
To kompendium wiedzy o poejściu ACT, tak dobrze napisane i tak popularne, że przez jakiś czas sprzedażowo wyprzedziła Harrego Pottera! Jest to książka nie tyle o tradycyjnym rozwiązywaniu problemów, ale raczej o zmianie kierunku, tak aby bardziej opierało się to, na wyłonienie tego co cenimy (wartości są ważną częścią tego podejścia). A co ważniejsze, pomaga przerwać niepotrzebne wzmacnianie bólu, a wtedy zwykle problem sam znika.
Ludzie myślą w sposób relacyjny, co według autorów jest istotą ludzkiego umysłu. Znaczy to, że świadomie nieustannie analizujemy nasze środowisko i świat wewnętrzny i dokonujemy analizy co do czego jest podobne, co jest odmienne, co jest przyczyną, co lepsze, co gorsze itd. Chodzi o to jaka jest relacja pomiędzy dwoma dowolnymi obiektami zarówno w myślach jak i w otoczeniu. Najczęściej rozwiązując problemy w świecie zewnętrznym stosujemy proste metody, na przykład zużytą żarówkę wymieniamy na nową, a kiedy przeczytamy gazetę to ją wyrzucamy. Niestety takie podejście nie działa wobec naszego wewnętrznego świata, wewnętrznego cierpienia. Ponieważ sposoby rozwiązywania problemów w świecie zewnętrznym nie działają w naszym świecie wewnętrznym. Czyli tłumienie myśli nie działa tak, że one znikną, a raczej ich intensywność wzrośnie. Ponieważ działa tu zasada: jeśli czegoś nie chcesz, masz to. Potrzebujemy zatem innych metod do zmniejszenia poziomu cierpienia psychicznego.
Mówiąc najkrócej jak to możliwe chodzi o akceptację rozumianą jako przyjęcie czegoś w całości w danej chwili bez obrony. A także o gotowość do aktywnego reagowania na swoje emocje, myśli, wspomnienie i wrażenia cielesne przez ich odczuwanie w pełni. To pierwszy krok do skutecznej i pełnej zmiany według ACT…