fbpx skip to Main Content
Warto Przeczytać: Uwięzieni W Słowach Rodziców (czas Czytania 2 Minuty)

Warto przeczytać: Uwięzieni w słowach rodziców (czas czytania 2 minuty)

Dawno nie czytałem tak emocjonującej książki. Ta lektura jest trochę jak wehikuł czasu, przenosi do czasów dzieciństwa pomagając uporządkować sobie fragmenty przeszłości z perspektywy dorosłej osoby. Bardzo cenne spojrzenie i bardzo wartościowa perspektywa.

Hmm… prawdopodobnie prawie nikt z nas nie miał idealnego dzieciństwa. Pomimo tego, że większość z naszych rodziców starała się, żebyśmy „wyszli na ludzi”, cokolwiek to dla nich wtedy znaczyło, popełnili mnóstwo błędów, prawdopodobnie oprócz pięknych chwil wynieśliśmy z tego okresu wiele zranień. Owe rany z czasem stały się bliznami, a później nas ukształtowały, ale często też mogą powodować, że mamy mniejszy komfort w życiu dorosłym, oraz nie wykorzystujemy własnego potencjału, ale też, co wydaje mi się niezwykle istotne dziś powielamy pewne wzorce z przeszłości z własnymi dziećmi.

Większa świadomość tego co nam się przydarzyło w dzieciństwie będzie wspaniałym prezentem dla naszch własnych dzieci. Zwiększa się wtedy prawdopodobieństwo, że nie popełnimy tych samych błędów, bo jak wiadomo nie ma kursów rodzicielstwa obowiązkowych i powszechnie dostępnych. Z pewnością popełnimy własne błędy, ale zatrzymanie pewnego cyklu ranienia może być bardzo cenne dla naszych podopiecznych.

Dla dziecka rodzice są najważniejsi (na pewnym etapie życia, oczywiście), są autorytetem, wyrocznią i czarodziejami, którzy mogą rzucać zaklęcia. Na przykład takie jak „dzieci i ryby głosu nie mają”, „co wolno wojewodzie!” czy też „chłopaki nie płaczą”. Na początku traktujemy to jako prawdę absolutną, a później o tym zapominamy, ale te „prawdy” nie zapominają o nas i nieświadomie kierują naszym życiem. 

Jedna z grup zaklęć opisywanych w książce dotyczy emocji odpowiednich i nieodpowiednich dla dziewczynek. Grzeczne i posłuszne dziecko nie okazuje złości (a szczególnie dziewczynki), dzięki temu łatwiej opiekunom wpływać na zachowanie.  Możliwe zaklęcia to:  „złość piękności szkodzi”, „dziewczynki się nie złoszczą”, „jak się będziesz złościła, nikt nie będzie cię chciał”. Kobiety nie powinny przeklinać, okazywać agresji, a także się bić. To zachowania stereotypowo zarezerwowane dla chłopców (którzy z kolei jak powszechnie wiadomo nie mogą płakać, bo będą jak baby). Ale dziewczynka, która staje się kobietą pozbawioną dostępu do złości czy gniewu ma trudności z zadbaniem o własne granice. Emocjonalny sygnał, że coś tu jest nie tak, że ktoś posuwa się za daleko, zostaje w dorosłym życiu wyeliminowany (ponieważ nie wolno czuć i okazywać złości). Taka kobieta jest wtedy narażona na bycie krzywdzoną i wykorzystywaną.

Dlaczego kochający rodzice robią to swoim dzieciom? Często sami nie mają też kontaktu z własnymi potrzebami i uczuciami i dlatego trudno im wytrzymać złość dziecka, które właśnie tego wtedy potrzebuje. Żeby jego rodzice byli, jak to nazwali autorzy „empatyczną skarbonką na emocje”. Chcąc pomóc swojemu dziecku powinnaś/powinieneś jako rodzic być obok, rozumieć i akceptować te emocje, ale nie przytłaczają cię one. Nie „zarażamy się” nimi i nie musimy w żaden sposób odreagować.

Najczęściej rodzic, który nie ma kontaktu ze swoimi emocjami nie jest w stanie zadbać o ich samoregulację. Nie radząc sobie z nadmiarem nieprzyjemnych silnych emocji, może uciekać się do różnych form przemocy. Nie tylko fizycznej oczywiście. Całą książka bardziej opisuje przemoc emocjonalną, słowną, choć jak wiemy niektórzy z opiekunów posuwają się znacznie dalej.

Na szczęścia autorzy nie koncentrują się tylko na opisie drastycznych scen z dzieciństwa. Druga część książki poświęcona jest zdejmowaniu zaklęć i odczarowywaniu sytuacji z dzieciństwa, które równocześnie pomogą uzdrowić twoje dorosłe życie. To swoiste zaklęcia „białej magii”, czyli: przepraszam, wybaczam, dziękuję, doceniam, proszę, wybieram i obiecuję.

Rafał Nykiel

EN PL
Back To Top